Odwiedza nas 49 gości oraz 0 użytkowników.

Skrzydlewski Andrzej

Do rozbudzenia moich zainteresowań krajoznawczych przyczynił się ojciec  –  Bogusław Watta-Skrzydlewski, z zawodu lekarz – kardiolog.  W wieku trzech lat otrzymałem pierwszy ,,samochód”, a w 1937 r. rower znanej firmy „Kamiński” (tzw. „balonówkę") do jazdy terenowej. Z racji obowiązków zawodowych ojciec często zabierał mnie swoim Fiatem ,,502” do pacjentów, co pozwalało na szczegółowe zwiedzanie okolic miejsca zamieszkania. Wolny czas spędzałem z rodzicami na licznych wycieczkach krajoznawczych. W roku 1950 otrzymałem prawo jazdy po kursie, prowadzonym przez Koło Naukowe Studentów Szkoły Inżynierskiej (na zlecenie Koła Rolników UP). Dzięki temu mogłem aktywniej realizować upodobania turystyczne, zwłaszcza po nabyciu motocykla SHL (125 cm3), zwanego pieszczotliwie ,,Kasią”. Wstąpienie do PTTK (1955) stworzyło szanse do uprawiania zorganizowanej turystyki, a dowodem uznania moich dotychczasowych umiejętności było uzyskanie w 1956 r. uprawnień Przodownika Turystyki Motorowej. Fakt ten poprzedziło uczestnictwo w II Ogólnopolskim Rajdzie Przyjaźni Turystyki Motorowej (TPPR-PTTK, 26-30.IX.1956). Według relacji prasowej: „piękny sukces na trasie 900 km, prowadzącej również przez tereny leśne i polne, odniósł zespół Sekcji Motorowej PTTK z Poznania, startujący na „setkach” (kier. A. Skrzydlewski), zajmując wśród czterdziestu trzyosobowych ekip pierwsze miejsce. Z racji bezbłędnego wykonania dodatkowych zadań złośliwi twierdzili, że w ekwipunku drużyny poznańskiej znajdowały się encyklopedie (!)". W nagrodę obdarowano zwycięzców aparatami radiowymi ,,STOLICA". W 1961 r. jako jeden z inicjatorów przyczyniłem się do utworzenia Poznańskiego Klubu Motorowego PTTK PRZEMYSŁAW, by wspólnie zwiedzać naszą piękną Ojczyznę, poznawać zabytki przeszłości oraz bronić godności wzorowego turysty (nadal uczestniczę aktywnie w klubowej działalności). Kolejnym moim nabytkiem był motocykl junak (350 cm3) zwany ,,Pacanem”, którego użytkowanie stwarzało większe możliwości do uprawiania turystyki – zwłaszcza z ,,pasażerką”. W 1976 r. nastąpiła ,,przesiadka” do Fiata 126p dzięki przydzielonemu przez Zarząd Główny PTTK talonowi, który otrzymałem w dowód uznania za moje zasługi dla rozwoju turystyki motorowej. Tym samym zmieniły się diametralnie warunki podróżowania, a „maluch" z racji wzorków na siedzeniowych pokrowcach otrzymał nazwę „Lamparcik". Już w 1977 r. zostały sprawdzone jego możliwości w najatrakcyjniejszej wyprawie Fiatów 126p do Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Trzy załogi (po cztery osoby) wjechały do podziemnych korytarzy - częściowo zalanych wodą, z niezabezpieczonymi studzienkami. Mimo wyjątkowo trudnych warunków udało się nawrócić pod ziemia i po 1/2 godz. szczęśliwie wyjechać na zewnątrz. Najpiękniejszą wycieczkę rodzinną zaliczyliśmy w 1979 r. (według własnego programu). Bazą docelową było Kraniewo k. Albeny (Bułgaria), z wypadami do: Warny, Nesebaru i Sozopola. Droga powrotna do Polski wiodła przez Alpy Transylwańskie (długi tunel w budowie), Budapeszt i Bratysławę. „Lamparcik" pokonał ponad 5000 km bez defektu. Rok 1981 zapisał się natomiast uczestnictwem w najdziwniejszym konkursie w ramach XIX Ogólnopolskiego Zjazdu Przodowników Turystyki Motorowej PTTK w Bartkowej (nad Jeziorem Rożnowskim). Organizatorzy zaproponowali okazanie najmniej potrzebnych rzeczy w samochodzie. W naszym przewoziliśmy z żoną okolicznościowo 17 butelek szamponu do mycia włosów oraz 2 butelki płynu do trwalej ondulacji, nabytych na Śląsku, gdzie w owym czasie zaopatrzenie było lepsze niż w Poznaniu. Ten „zestaw” został uznany za bezkonkurencyjny i zajął I miejsce. W 1991 r. nastąpiła wymiana ,,maluchów". Nowy otrzymał tytuł „Tygrys”. Poza uczestnictwem w licznych rajdach, zjazdach, zlotach i konkursach, wiele czasu poświęcałem pracy społecznej, pełniąc rozliczne funkcje w PTTK na szczeblu wojewódzkim, jak i centralnym. W uznaniu wybitnych zasług w upowszechnianiu turystyki motorowej i krajoznawstwa w Polsce, uzyskałem wszystkie możliwe tytuły, odznaczenia i wyróżnienia w tej dziedzinie turystyki kwalifikowanej. Do najcenniejszych zaliczam: Plakietę Złotej Kierownicy (1961), Złotą Honorową Odznakę PTTK (1965), Medal Stulecia Turystyki Polskiej (1873-1973), Złotą Odznakę ,,Zasłużony Działacz Turystyki (1980), Tytuł ,,Zasłużony dla Polskiego Związku Motorowego” (1996) oraz Medal 50 lecia PTTK (2000). Najmilszy dyplom uzyskałem w 1992 roku, uczestnicząc w XXII Centralnym Zlocie Aktywu Krajoznawczego (CZAK) w Sierakowie, gdzie w składzie drużyny ,,ALASKA” zajęliśmy zaszczytne drugie miejsce w ogólnopolskim współzawodnictwie. Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy w gwarze poznańskiej. Impreza została wzorowo zorganizowana przez dr. Włodzimierza Łęckiego. Dzisiaj, z perspektywy 80-letnich doznań, wrażeń i doświadczeń, patrząc na aktualną różnorodność samochodów, jak i motocykli, śmigających pośród przeładowanych TIR-ów, wspominam z łezką w oku czasy ,,luzu" na krajowych drogach oraz szlakach turystycznych.


Andrzej Skrzydlewski